Koło Fortuny Gra Online Po Polsku Za Darmo Bonusy-na automacie Perfect Heist dostępnych jest pięć wariantów bonusu darmowych zakręceń. Jak Grać W Kasyna W Polsce 2023 Akceptowane waluty w Magic Red Casino to funty brytyjskie, euro, dolary amerykańskie, dolary australijskie, dolary kanadyjskie, korony Szwedzkie, korony norweskie i Reale brazylijskie. Sloty Na Prawdziwe Pieniądze Paypal
Mercedes-Benz to pod względem liczby powstałych samochodów kultowych z pewnością najbardziej płodna marka. Mnóstwo tu samochodowych legend biorąc pod uwagę zarówno piękne limuzyny, jak i królów torów wyścigowych. Chciałbym jednak przybliżyć Państwu historię pojazdu, który należy do grupy aut nie spotykanych wśród samochodów legendarnych. Jest to mianowicie auto-laweta.
Pomysł i potrzeba stworzenia superszybkiej lawety narodził się w 1952 roku. Różne źródła podają różne oficjalne nazwy tego samochodu, jednak jedyną słuszną, czyli tą, której używa Mercedes, jest Renntransporter. Nie zmienia to jednak faktu, że ta niebieska autolaweta zasłużyła sobie na kilka innych określeń. Występuje ona pod takimi nazwami, jak: Schnelltransporter (szybki transporter), Rennwagen Transpoter (transporter samochodów sportowych), Blaues Wunder (niebieski cud) oraz SLR Furgon.
Mercedes-Benz w roku 1954 zbudował najszybszą i najpiękniejszą w tamtych czasach auto-lawetę, pojazd nietuzinkowy, będący czymś więcej niż tylko szybkim pojazdem pomocy drogowej. Renntransporter stanowił bowiem element szerszej wizji Alfreda Neubauera, zdającego sobie sprawę, że wyścigi wygrywa nie tylko najszybszy bolid, najlepszy kierowca, ale cały team.
Alfred Neubauer był szefem działu wyścigów Grand Prix w Mercedesie od 1929 roku. To za jego czasów Mercedesy W25, W125, W154, W165 czy W165 walczyły o zwycięstwo na torach wyścigowych, zapisując jedną z najznamienitszych kart w historii sportów motorowych.
Po przerwie spowodowanej II Wojną Światową w 1952 roku firma Daimler-Benz zdecydowała się powrócić na tory wyścigów Grand Prix. Przygotowania do tego powrotu trwały dwa lata. To w tych właśnie latach zbudowano Mercedesa W 196. Napędzany ośmiocylindrowym silnikiem o pojemności 2469 cm3, w którym zastosowano wtrysk paliwa osiągał moc 257 KM. W latach 1954 – 1955 Mercedes-Benz dominował zarówno w mistrzostwach samochodów wyścigowych jak i sportowych. Dla koncernu ścigali się najlepsi ówcześni kierowcy, na czele z Juanem Manuelem Fangio i Stirlingiem Mossem a wspominany już Alfred Neubauer zapewniał im nowoczesne samochody i wspaniałą organizację.
Mercedes nie szczędził środków na dział wyścigowy, a jego szef Alfred Neubauer wprowadził wiele zasad, które z dzisiejszego punktu widzenia wydają się oczywiste, ale w połowie lat 50-tych wiele zespołów startujących w wyścigach Grand Prix, mogło jedynie pomarzyć. Nakazał on dogłębnie testować bolidy przed startem w celu wyeliminowania ewentualnych usterek, zajął się również zagadnieniem logistyki i strategii podczas trwania samego wyścigu.
Wówczas, jak zresztą na wiele lat wcześniej i później, większość teamów miała dwa sposoby transportu bolidów. Odbywało się to na kołach lub przy użyciu powolnych ciężarówek. Oba sposoby były bardzo niepraktyczne a czasem wręcz zupełnie nieużyteczne w przepadku konieczności szybkiego transportu np. po kolizji czy poważnej awarii, gdy potrzebna była szybka autopomoc. Często wiązało się to z koniecznością przewiezienia bolidu na naprawę do fabryki.
Neubauer zdawał sobie również sprawę, że przewaga technologiczna i organizacyjna związana z wyścigiem, daje również jakże ważną przewagę psychologiczną.
Tak więc na jego osobiste polecenie dwaj inżynierowie Henne i Hägele otrzymali za zadanie budowę bardzo szybkiej lawety, zdolnej do transportowania Mercedesa W196 i innych samochodów sportowych, z prędkościami ponad 150 km/h. Szef rozwoju i główny inżynier Rudolf Uhlenhaut zatwierdził plan i najszybsza laweta świata mogła stać się faktem.
Aby możliwie skrócić czas realizacji zadania, inżynierowie pracujący nad powstaniem Renntransportera skorzystać mieli z możliwie wielu elementów, już wytwarzanych przez koncern. Jasne było od samego początku, że bazowanie na jakiejkolwiek produkowanej wówczas ciężarówce Mercedesa jest bez sensu, gdyż mimo że były to konstrukcje sprawdzone i bardzo powszechne, to technologicznie przestarzałe i zbyt ciężkie do tego zadania.
Postanowili oni jako bazę wykorzystać największy ówcześnie produkowany samochód osobowy koncernu Mercedesa, luksusowy W186 – model 300, powszechnie nazywany „Adenauerem”, na cześć pierwszego kanclerza RFN – Konrada Adenauera. Z modelu tego wykorzystano ramę typu X. Mimo iż została ona wydłużona, to rozstaw osi nadal pozostawał bardzo mały, jak na całkowitą długość transportera. Do napędu autolawety użyto silnik z Mercedesa 300 SL- jednostkę sześciocylindrową, rzędową, o pojemności 2996 cm3 i mocy 192 KM.
Renntransporter okazał się wielkim sukcesem. Był to strzał w dziesiątkę okazujący mistrzowską wielkość teamu pod względem nie tylko logistycznym, ale również psychologicznym i marketingowym. Mercedes pokazał konkurencji, że nikt nie może mu dorównać jeżeli chodzi o technologię i organizację.
Ciężarowy bolid nie był łatwy w prowadzeniu, mocno wysunięty przód zachodził przy skręcie a jazda ciężarówką z prędkościami rzędu 160 km/h była trudnym zadaniem nawet na autostradzie. W związku z tym kierowcy Renntransportera darzeni byli szacunkiem godnym mistrzów kierownicy.
Sama laweta budziła równie wielkie zainteresowanie fanów sportów motorowych jak i mediów. Podziwiana była niemal na równi z Mercedesem W 196, który dominował na torach. Nikt nie zdawał sobie wtedy sprawy, że jej kariera zbliżała się ku końcowi. Powodem tego był najtragiczniejszy wypadek w historii sportów motorowych.
Podczas słynnego 24-godzinnego wyścigu w Le Mans w roku 1955, na 33 okrążeniu Mercedes 300 SLR, kierowany przez Pierre’a Levegha, przy ogromnej prędkości, wypadł z toru, uderzył w szczyt wału ziemnego przed trybuną. Rozbite auto wbiło się w tłum. Silnik i fragmenty karoserii zabiły wielu widzów, przy czym oderwana maska silnika poszybowała w tłum niosąc śmierć niczym brzytwa. Bilans ofiar był niewyobrażalny. Zginęły 83 osoby a 120 zostało rannych. Wyścig jednak kontynuowano, lecz tylko ze względu na chęć zatrzymania widzów na terenie imprezy. Obawiano się korków na drogach dojazdowych, które mogłyby opóźnić ekipy ratunkowe.
Film z tego tragicznego zdarzenia można zobaczyć tutaj
Po tej tragedii Mercedes podjął decyzję o definitywnym wycofaniu się ze sportu motorowego. Powrócił do niego dopiero w połowie lat 80-tych.
Renntransporter stał się bezużyteczny. Uczestniczył jeszcze jakiś czas na różnego rodzaju wystawach, ale sport za sprawą tragedii z Le Mans źle się kojarzył i pojazd popadł w niepamięć. W końcu w roku 1967, Rudolf Uhlenhaut zadecydował o jego zezłomowaniu.
Do dziś jest to wielka strata dla fanów motoryzacji jak i samego koncernu. W związku z przygotowaniami do wielkiego powrotu bolidów Mercedesa na tory F1, zdecydowano zbudować replikę. Nie było to proste zadanie, gdyż nie zachowała się pełna dokumentacja techniczna. Rysunków technicznych nie było. Pozostało 27 zdjęć, znana była masa oraz gabaryty auta. Prace zlecono firmie Mika, która szczyciła się dużym doświadczeniem w kształtowaniu nadwozi z aluminium. Mieszczące się w północnych Niemczech nieduże przedsiębiorstwo zostało wybrane również ze względu na fakt, że firma ta współpracowała już od długiego czasu z Mercedes-Benz Classic Center. Pojazd był gotowy w roku 2001. Zespół rzemieślników spisał się na medal. Replika była bardzo dokładna, a może o tym świadczyć zaledwie 1-procentowa różnica między masą nowego auta a jego pierwowzorem. Zastosowano te same podzespoły z innych modeli co w oryginalnym Renntransporterze. Części dostarczył Mercedes. Były to między innymi silnik z modelu 300 SL, wnętrze ze stoosiemdziesiątki i wydłużona rama z 300 S. Ze względów bezpieczeństwa zastosowano tylko inne hamulce przy kołach przednich . Zrezygnowano z bębnów. Zastąpiono je hamulcami tarczowymi z R129.
Piękne kształty Mercedesa Renntransportera znów wzbudzały zachwyt. Jedyna w swoim rodzaju niebieska replika została zaprezentowana na Goodwood Festival of Speed w 2001 roku.
Żal po utracie jedynego oryginalnego egzemplarza Renntransportera, po tym jak stworzono idealną jego replikę, wydaje się być nieco mniejszy, jest to jednak niepowetowana strata w historii motoryzacji.
Bardzo udaną repliką Renntransportera był model w skali 1:18 przedstawiony w 2002 roku. Po prezentacji miniatura ta przyniosła firmie CMC aż trzy tytuły modeli roku.
artykuł na podstawie i z wykorzystaniem tekstów:
Źródło:
oldtimery.com “Mercedes Renntransporter” ,
Autokult- art.MARIUSZA ZMYSŁOWSKIEGO “Mercedes-Benz Renntransporter(1955)-niebieska legenda [lekcja historii]”
Zdjęcia: Archiwum Daimler-Benz
Film: Źródło You Tube
Łódź dn.11.03.2016
About the Author